sobota, 7 września 2013

Rozdział 109

Po moim występie, Juss był już gotowy do swojego wyjścia. Znowu mogła poczuc tą adrenaline, tą radośc i i uśmiechy osób które już nawet ze mną śpiewały moje piosenki. To jest fantastyczne uczycie kiedy ktoś zna tekst piosenki którą się samemu wymyśliło.
Po występie Justina, oczywiście kto był pierwszy aby pogratulowac mu fantastycznego występu? Tak Cristal! Boże nawet nie zdążyłam podejśc kiedy ona zaczeła te swoje ,,ah, oh, eh'' Przewróciłam tylko oczami i czekałam z boku, aż Juss do mnie podejdzie. Nadal nie mogę zrozumiec czemu jest taki dziś tajemniczy. Kiedy w końcu podszedł zdążyłam tylko powiedziec – Świetny koncert kochanie – następnie dostałam buziaka i poszliśmy do jego garderoby aby on mógł się przebrac. Kiedy to uczynił mogliśmy już wracac. Kiedy byliśmy już w hotelu ja poszłam do siebie, on do siebie do pokoju i tyle z widzenia i rozmawiania z Justinem. Co jest z nim nie tak? Położyłam się, ale nie mogłam zasnąc, znowu zaczęłam się źle czuc, to pewnie przez te dzisiejsze wydarzenia i koncert. Nagle zrobiło mi się duszno, podeszłam więc do okna, które było uchylone. Otworzyłam je całkowicie i chwilę postałam, abym mogła po oddychac świeżym powietrzem. Kiedy już było wszystko ok, ponownie uchyliłam okno i położyłam się do łóżka. Nadal nie mogłam spac, cały czas zastanawiałam się czemu Juss był taki nieswój. No ale po dłuższym zastanowieniu postanowiłam zadzwonic do Jussa, żeby przyszedł do mnie spac ze mną.
- Halo? - odebrał telefon.
- Juss, mógł byś do mnie przyjśc?
- Coś się stało?
- Nie, po prostu chce się przytulic.
- Kochanie jest godzina 2 w nocy, czy to nie może poczekac do jutra?
- Nie mogę spac i myślałam, że ze mną posiedzisz.
- Dobrze, zaraz będę. - Rozłączył się. Po ok 5 minutach usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam do nich, żeby je otworzyc.
- Dziękuję – przytuliłam się do niego.
- Dobrze, chodź do łóżka. - Powiedział, obejmując mnie ramieniem. Położyliśmy się, ja się w niego wtuliłam, oczywiście bez słowa. Jednak mnie wzięło na rozmowę.
- Juss?
- Hm?
- Możemy porozmawiac?
- Kotek jest 2 w nocy i teraz naprawdę chcesz rozmawiac?
- Tak, bo jakoś cały dzień nie bardzo rozmawialiśmy.
- Obiecuję, co że rano porozmawiamy i znowu pójdziemy na śniadania na miasto, dobrze?
- Okej.
Zasnęliśmy.
Rano obudził nas ktoś kto nerwowo pukał w drzwi.
- Ymmm...kogo tak porąbało? - zapytał Justin.
- Nie wiem, możesz otworzyc?
- Tak, już wstaje... - Justin podszedł do drzwi i jednocześnie szybkim krokiem wszedł Scooter.
- Rany Scoot, co jest? Jest 6 rano, a ty wpadasz i jesteś jakiś wkurzony. - Powiedziałam, bo jednak była 6 rano.
- Widzieliście dzisiejsze gazety?!
- Nie, bo spaliśmy. - Odezwał się Justin.
- No to patrzcie. - Scooter podał Jussowi gazety, który usiadł z nią koło mnie.
Na głównej stronie pisało Justin Bieber spodziewa się dziecka! A na innej pisało Magda w ciąży?! A na jeszcze innej Justin Bieber wraz z Magdą spodziewają się dziecka!
- Co to jest?! - Justin się zdenerwował.
- Skąd oni to wiedzą?! - zabrałam głos.
- Nie wiem, miałem nadzieję, że któreś z was mi to powie – Odezwał się Scooter.
- Wiem! - wybiegłam z pokoju i udałam się prosto do pokoju Cristal. Zapukałam, i oczywiście otworzyła mi zaspana suka.
- Boże, aż tak się za mną stęskniłaś?
- Daruj, sobie i powiedz mi co to jest?! - Rzuciłam w nią tymi gazetami.
- No gazety o ile dobrze widzę.
- No wiem, tylko powiedz mi skąd oni to wiedzą?
- No ode mnie. - Powiedziała, to jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
- Czemu to zrobiłaś?
- Przecież i tak by się dowiedzieli prędzej, czy później. - przewróciła oczami.
- Wiem, ale wiem też, że masz jakiś powód dla którego ich o tym powiedziałaś!
- No tak, ale kiedy Justin i ja całowaliśmy się, a potem mnie odrzucił, to byłam zła i po prostu im powiedziałam. To był impuls. - Kiedy to powiedziała, coś mnie uderzyło, łzy zaczęły mi płynąc po policzkach. Potem poczułam jak ktoś dotyka mojego ramienia, wiedziałam kto to. Odwróciłam się spojrzałam Justinowi prosto w oczy.
- Magda...
- Nie Justin... - wybiegłam z pokoju, poszedł za mną. Otworzyłam swoje drzwi i zamknęłam mu je przed nosem.
- Magda otwórz, proszę cie.
- Nie zostaw mnie – powiedziałam przez łzy.
- Magda daj mi się chociaż wytłymaczyc!
- Nie! Idź sobie do Cristal!
- Ale przecież ci powiedziała, że ją odrzuciłem!
- Ale to nie zmienia faktu, że ją całowałeś!
- Nieprawda! To ona rzuciła się na mnie! Proszę cie uwierz mi! - Powiedział był zdesperowany. Podeszłam do drzwi otworzyłam je – Skąd mam wiedziec, że nie kłamiesz? - Juss wziął moją ręke, na której był pierścionek, podniósł ja i pocałował – Dlatego. - Spojrzał na mnie.
- Nie, wiem to boli, chce to przemyślec. - Powiedziałam i zamknęłam drzwi.

O godzinie 13 jechaliśmy do Amsterdamu, na kolejny koncert. W tour busie leżałam na łóżku i myślałam, myślałam i myślałam.
- Hej mogę wejśc? - Justin wszedł.
- Jeśli musisz to wejdź.
- po prostu chce się przespac.
- No to wejdź. - posunęłam się na łóżku.
- Dzięki. - Juss położył się obok mnie i objął mnie w talii.
- Justin?
- Tak skarbie?
- Kochasz mnie jeszcze?
- Boże Magda o czym ty mówisz! Oczywiście, że cie kocham! Codziennie kocham cię jeszcze bardziej o ile to jest w ogóle możliwe! Nigdy nie przestanę cie kochac!
- Nie wiem, po prostu nie wiem co mam o tym wszystkim już myślec. Ta Cristal, zawsze miesza między nami ja mam tego dośc, nawet jak nadal będziemy razem ona już zawsze będzie mieszała. Ja tego już dłużej nie wytrzymam.
- Magda, nie przejmuj się nią, ona niech robi co chce, to przecież nie zmieni tego co jest między nami.
- Tak, niech robi co chce, przecież to nie ma znaczenia czy mówi o naszych sekretach czy ciebie całuje co to za różnica przecież to nic takiego! - wyrzuciłam ręce w powietrze na znak bezradności.
- Nie Magda, nie o to mi chodziło...
- A o co? Dokładnie to powiedziałeś.
- Ehhh...dobra też mam jej dośc, ale nic na to nie poradzimy.
- Awwwww!! - Warknęłam.
- Kocham Cię kochanie – Juss przytulił mnie.
- Ja...ja ciebie też Justin – Odwzajemniłam. 



Dobra mogę Wam powiedziec, że chyba jeszcze ok 5 rozdziałów i będzie koniec Tylko teraz uwaga bardzo ważna sprawa....jak wiecie albo i jeszcze nie to za jakiś czas będzie tak jakby 2 częśc tego opowiadania, mam już pare pomysłów ale jeszcze nic nie napisałam bo chce się skupic na tym drugim opowiadanu. Ale dobra moje pytanie brzmi czy ktoś z Was chce byc poinformowany jak tylko wystartuje z 2 częścią? Bo to nie bd za miesiąc czy 2 myśle ze tak za ok 3-4 miesiące dopiero będzie reaktywacja.
Jak ktoś chce byc poinformowany piszcie w komentarzach w jaki sposób chcecie byc poinformowani i namiary na was :D

+ Książka nadal jest w sprzedarzy przypomnę 40 zł bez kosztów przesyłki :D Książka jest po polsku :D 

4 komentarze:

  1. Boski i te emocje. Drama z tymi szmatławcami. Informuj mnie na tt o reaktywacji. Kc <3 @PoliShSWaG_

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Cristal mnie wkurza -.- Czekam nn <33 Informuj mnie na fb o reaktywacji jeśli możesz <33 ;* https://www.facebook.com/dominika.fontasiewicz

    OdpowiedzUsuń
  3. na tamtym blogu poinformuj.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam zaszczyt powiadomić Cię, że nominowałam Cię do nagrody Liebster Blog Award. Więcej informacji na:http://duze-piekielko.blogspot.com/2013/09/nominacja-do-liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń