niedziela, 7 lipca 2013

Rozdział 98

Rano obudziła mnie rozmowa Oliwi z Alfredo. Śmiali się ze mnie, że śpię tak starannie owinięta kołdrą. Następnie poszłam się umyc i ubrac. Kiedy wyszłam zapytałam się – Juss jeszcze śpi? Bo poszła bym z nim na śniadanie?
- Nie, on już jest po śniadaniu poszedł gdzieś z Cristal bo go wyciągnęła.
- yyy... aha..no nic to idę sama na śniadanie. - wyszłam z pokoju wkurzona, na korytarzu potkałam Ryana – oho, coś się stało że taka wkurzona?
- aaa szkoda gadac, idziesz na śniadanie?
- no idę
- to idę z tobą – powiedziałam
Kiedy weszliśmy na salę restauracyjną zamówiliśmy coś do jedzenia i rozmawialiśmy.
- no to co? Powiesz mi coś taka zła?
- a nie bo wyjdę na jakąś zazdrosną czy uprzedzoną...
- dobra, powiedz mi czy chodzi o to że jesteś zazdrosna o Oliwie ze już nie spędzacie tyle czasu ze soba czy o Jussa i Cristal?
- o Jussa
- No to nie martw się też zauważyłem, że ona coś za bardzo się do niego klei. Nawet zwróciłem mu uwagę, ale powiedział, że mi się wydaje.
- No to widzisz...a wiesz ja się strasznie boję że ona mu zawróci w głowie i że on się w niej zakocha.
- No nie będę ukrywał babka nieźle go bałamuci, ale on ciebie kocha i nic tego nie zmieni. - zapewniał mnie Ryan.
- Ehh.. miejmy nadzieję, że masz rację.
- Mam, mam.
- Wiesz cieszę się że mogę z tobą tak szczerze pogadac. - uśmiechnęłam się do niego.
- Spoko, możesz na mnie liczyc.
Kiedy zjedliśmy trzeba było wrócic do pokoi i się spakowac. Więc zebrałam swoje rzeczy wrzuciłam do torby i poszłam do Jussa żeby wziąśc od niego parę rzeczy, ale było zamknięte. Wróciłam więc do pokoju i nagle przyszedł Alfredo po bagaż Oliwi.
-ej a widziałeś Jussa? Jest godzina 12 a ja go jeszcze nie widziałam.
- yy no spakował się i jest na dole z Cristal i czekają aż zejdziecie.
- aha..no to fajnie. Jeszcze powiedz, że jej zniósł bagaż... - powiedziałam sarkastycznie, nie czekając na odpowiedź ale i tak ją dostałam – no pomógł.
Ale się zdenerwowałam. Wzięłam swoje rzeczy i zaczęłam znosic je na dół. Na szczęście spotkałam mojego tate który mi pomógł – a gdzie Justn, żeby ci pomóc?
- Nie denerwuj mnie nawet, bardzo cię proszę.
- ok, już będę cicho. - zeszliśmy na dół a on z Cristal na dole w hallu sobie siedzą.
Nawet nie zauważył kiedy zeszłam. Stałam z Ryanem, Scooterem i Peterem. Gadaliśmy ale on się nawet nie popatrzył. Wtedy widziałam, podszedł do niego Alfredo i trzepnął go lekko w ręke mówiąc mu coś na ucho. Wtedy łaskawie się odwrócił i kiedy mnie zobaczył podszedł do mnie z uśmiechem wystawił rękę jakby chciał mnie objąc i pocałowac – no hej kotek, jak ci się spało? - odsunęłam się od niego tak żeby nie zdążył mnie dotknąc. Popatrzyłam się na niego wkurzonym wzrokiem i wyszłam z hotelu, pobiegła za mną. - Ej Co jest kotek?
- Kotek? Kotek? Gdyby ci Alfredo nie powiedział, że jestem to byś nie zauważył mnie, nie pomogłeś mi z torbami a tej całej przyjaciółeczce tak, poszedłeś z nią na spacer a mnie olałeś! Daj mi spokój, chce być teraz sama! - chciał mnie objąc ale popatrzyłam się na niego tak żeby wiedział że nie żartuje. Wszedł do hotelu. Po ok 10 min przyszła do mnie Cristal – a ty co się tak pieklisz na tego Justina?
- wybacz mi nie twoja sprawa. - odpowiedziałam
- Co wkurza cię to, że bardziej zajmuję się mną? Zazdrosna jesteś? I dobrze, bo Juss woli mnie, i ja zrobię wszystko żeby był ze mną i zostawił taką łamagę jaką ty jesteś..
- Że co?! - teraz to się wkurzyłam.
- No to co słyszałaś kochana, prędzej czy później odbiję ci Jussa.
-Ha! Twoje niedoczekanie! Nie uda ci się to!
- Zobaczymy! - powiedziawszy to odwróciła się na pięcie i weszła do hotelu. Przez przeszklone wejście widziałam jak ''niby się potknęła'' i wylądowała Jussowi na kolachach. Kolejny raz się we mnie zagotowało. W ogóle co ona sobie myśli?! Niby ona ma mi Justina odebrac? Haha! Nigdy jej się to nie uda! A co jak Juss faktycznie coś może do niej czuje... zaczęły dochodzic do mnie różne myśli. Po chwili wyszedł do mnie Ryan – Boże ale mnie ta paniusia wkurza!
- No co ty? Poważnie?! A wiesz co mi przed chwilką powiedziała? - ciągnęłam rozmowę z nim.
- No co?
- Że odbije mi Justina.
- NO CO TY?! - nie mógł uwierzyc.
- No... powiedziała mi że będzie robiła wszystko, żeby był z nią a nie z taką łamagą jak ja – zaczęłam mu streszczac całą naszą rozmowę. Ryan się z niej śmiał, że to jej się nie uda bo ten kretyn mnie kocha i za nic na świecie mnie nie odda. Z jednej strony coś w tym było, ale z drugiej, ona naprawdę może zrobic wszystko.
Potem zaczęli brac bagaże, więc weszłam do środka po moją walizkę, ale była już niesiona przez Justina. Gdy Juss odniósł moje, swoje i Cristal bagaże podszedł do mnie złapał za rękę i zaprowadził za hotel – co chcesz? - zapytałam.
- Nie wkurzaj się nie mnie, przepraszam, faktycznie zachowałem się jak ostatni cham i prostak i wgl jestem teraz głupi, brzydki, idiota, kretyn i wszystko co złe bo zająłem się przyjaciółką a nie swoją dziewczyną. Wybacz mi.
- wiesz mam wrażenie, że robisz to z przymusu.
- Magda! Czy ty jesteś zazdrosna o Cristal? Już przecież o tym rozmawialiśmy...
- tak rozmawialiśmy, tylko szkoda, że ty nie widzisz co ona z tobą robi! - powiedziałam wkurzona.
- co niby?
- Juss ona chce nas ze sobą skłócic i ona mi chce ciebie odebrac!
- Oj skarbie przesadzasz chyba troszkę.
- Ale ja mówię poważnie, sama mi to powiedziała dziś przed hotelem.
- No mnie jakoś powiedziała, że starała się ciebie przekonac żebyś mi wybaczyła.
- tsaa...wiesz to nie ma sensu – odwróciłam się. Wtedy on złapał mnie w talii odwrócił i zaczął całowac, uległam bo uwielbiałam jak to robi.
- zgoda? Już nie będziesz się wściekała?
- No dobrze, ale nie olewaj mnie dla niej!
- obiecuję. - wziął mnie za rękę i poszliśmy w stronę tour busu. Wszyscy już siedzieli. Cristal zrobiła miejsce Jussowi tak żeby mógł on koło niej usiąśc. Poszliśmy więc tam, a ja usiadłam mu na kolanach i popatrzyłam się na nią z taką wielką satysfakcją. Jechaliśmy już tak z 15 min, śmialiśmy się, wygłupialiśmy, aż nagle Juss popatrzył się na mnie ja na niego i zaczęliśmy się całowac. Ja jednocześnie się uśmiechałam bo wiedziałam ze ONA patrzy. Więc całowałam go namiętnie tak, żeby usłyszec od Kennego i mojego taty standardowe '' dobra już wystarczy''. Zaczęliśmy się śmiac. Wstałam i wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do jego sypialni i oczywiście odezwał się mój tata – Magda? Gdzie wy idziecie?
- yy no do sypialni
- a po co? Może chodźcie z powrotem na miejsce.
- oj proszę pana, my tam sobie jakiś film obejrzymy czy coś, po prostu posiedzimy sami – odezwał się Biebs.
Uzyskaliśmy pozwolenie. Juss ledwo zamknął drzwi a ja usłyszałam – może zawołajmy tutaj Alfredo, Oliwie i Cristal?
- aaa rób co chcesz... - usiadłam zrezygnowana na łóżku.
- no niemożliwe, uzyskałem pozwolenie!- Podszedł do mnie i zaczął mnie całowac, ale zmierzał do jednego.
- Nie Justin w każdej chwili ktoś może wejśc. Nie.
- to się zamkniemy.
- no a jesteś na to przygotowany? - popatrzyłam się na niego z pytającą miną.
- zawsze i wszędzie – otworzył szafeczkę obok a w niej prezerwatywa.
- no dobra, ale i tak lepiej nie.
- ehh no dobra. - siedzieliśmy chwilkę na łóżku i rozmawialiśmy, brakowało mi takie normalnej rozmowy z nim. Potem poczułam się senna i położyłam się mu na kolanach. Jedną ręką bawił się moimi włosami a drugą trzymał na moim brzuchu. Nagle strasznie źle zaczęłam się czuc, poczułam, że muszę biec do łazienki, tak też więc to uczyniłam, potem wróciłam. - Co jest Magda?
- nie wiem, pewnie coś zjadłam.
- no może, ale trzeba iśc z tym do lekarza bo się martwię, patrz mogliśmy iśc.
- Ale nie trzeba naprawdę, dam sobie radę. Położył się a ja umieściłam swoją głowę na jego klacie. W końcu zasnęłam.



Tutaj zapraszam na mojego aska http://ask.fm/NataliaSwagggy

I oczywiście stronkę do polajkowania https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684

Następny będzie we wtorek mam nadzieję :D Prosze was o komentarze bo one motywują mnie do daleszego pisania, które jak na chwilę obecną wygląda marnie bo nie mam weny i to jest cholernie wkurzające ;/ Zapraszam Was również do zagłosowania w ankiecie dotyczącej 100 rozdziału :D

Pozdrawiam Believe ;*

5 komentarzy:

  1. *.* Ekstraa :* czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  2. świtny, mega, zajebisty i dużo innych słów by tu urzyć...czekam na NN oby się dużo działo

    OdpowiedzUsuń
  3. Super <3 Boski normalnie ... :P Ale mnie denerwuje ta cała Crristal ... :/ Normalnie ... ino zabic =D Czekam na następny z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o ktorej dzis dodaasz? :* No i wspaniałyy *.*

    OdpowiedzUsuń