niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 75

Mocno wtuliłam się w Jussa. - i co teraz? - zapytałam?
- jak to co? No wiesz nie wiem jak ty ale ja tam nadal cie kocham. - powiedział z uśmiechem.
- no ...no dobra ja ciebie też, ale tak nooo tak tylko, tylko, żebyś nie smutał.- zażartowałam
No i zaczął mnie łaskotac. Położył mnie na łóżku, a ja śmiałam się jak głupia. - Justin, stop, hahaha, proszę cie przestań, hahaha!!
Posłuchał mnie, popatrzył się na mnie, a ja na niego. Leżałam na łóżku a on był nade mną, opierając się rękoma o łóżko. Przybliżył się do mnie i zaczął mnie całowac. Wplotłam mu palce we włosy a on jedną ręką mnie obejmował, drugą nadal się podpierał. Nagle zadzwonił mi telefon.
- odbierz – powiedział nie przestając mnie całowac.
- nie, oddzwonię później.
- a jak to coś ważnego?
- to zadzwoni jeszcze raz. - jednak dzwoniący nie przestawał. Wstałam i odebrałam. To była mama, ona tak ma że dzwoni do upadłego. Rozmawiałam z nią chwilkę, a w międzyczasie do pokoju wszedł Scooter.
- Juss możemy pogadac? - zapytał
- jasne, Magda zaraz wracam.
- ok, to czekam – i dalej kontynuowałam rozmowę z mamą.
Po ok 10 minutach Juss wrócił do pokoju a ja odłożyłam telefon.
- to co kończymy to co zaczeliśmy? - zapytał
-noo wiesz nie ukrywam że jestem troszkę zmęczona to po pierwsze a po drugie co chciał Scooter?
- a nic ważnego, odnoście jutrzejszego koncertu. - powiedział uśmichając się.
Potem powiedziałam, że idę spac, i jutro się zobaczymy. Chcąc wstac z łóżka Justin złapał mnie za rękę i pociągnął w taki sposób że wylądowałam u niego na kolanach – a ty co? - zapytałam z uśmiechem zakładając mu ręce na szyję.
- a nic, po prostu cię kocham! - I mnie pocałował, nie mógł przestac, ja zreszta też.
- ja ciebie też wariacie mój! - odpowiedziałam kiedy już skończyliśmy nasz jakże wspaniały pocałunek.
- Justin, ale teraz mówię poważnie muszę iśc bo zaraz zasnę.
- no to co za problem, kładź się, zmieścimy się tutaj. - zaśmiał się.
- oo nie co to, to nie, idę do siebie. - wstałam całując go w policzek i wyszłam z pokoju.
Tak swoją drogą jutro mam urodziny i ciekawa jestem czy Juss pamięta.
Weszłam do pokoju i poszłam pod prysznic, potem włączyłam jeszcze na chwilkę laptopa, no i oczywiście sytuacje wykorzystała Oliwia i zadzwoniła na skype i dodając do rozmowy Kaśkę. No i oczywiście ja im wszystko opowiedziałam, potem Kaśka opowiedziała o sobie i Piotrku. Z tego co mówiła to dobrze im się powodzi. Strasznie się z tego cieszę.
- jej dziewczyny ale wam zazdroszczę! Wy macie chłopaków, powody do uśmiechu. No macie tą męską rękę przy sobie, też bym tak chciała. - powiedziała Oliwia
Było mi jej strasznie szkoda, razem z Kaśka ją pocieszałyśmy ale no jednak nie zmieniało to faktu że jest sama. Biedna.
Było już strasznie późno więc pożegnałam się z dziewczynami i ledwo położyłam się do łóżka a tu sms '' śpisz?'' - wiadomo był to Juss.
- nie, a co chcesz?
- smutno mi tu tak bez mojej księżniczki.
- no a mi bez mojego księcia.
- no to na co czekasz wpadaj! :*
Nie dałam się dłużej namawiac, poszłam do niego do pokoju.
- no właź pod kołderkę – powiedział odkrywając połowę łóżka.
Wskoczyłam i się w niego wtuliłam. Szybko zasnęłam.
Obudziłam się rano i zauważyłam że nie ma Jussa. Kiedy się odwróciłam zobaczyłam jego postac siedzącą przy mnie z różą w ręku.
- a to co to?
- no jak to co? To jest róża. - zażartował
- poważnie?! No co ty nie powiedziała bym.
- no to dla ciebie, bo w końcu moja księżniczka kończy dziś 18 lat! - pocałował mnie w policzek.
- ojjj pamiętałeś! Jak miło! - przytuliłam go a potem pocałowałam.
- jak mógł bym zapomniec o tym że moja księżniczka ma urodziny!
Potem przysunął stolik ze śniadaniem. Zjedliśmy i ubraliśmy się. Następnie, wszyscy z ekipy Jussa składali mi życzenia, było mi bardzo miło. Potem poszliśmy na siłownie ok 11, a o 13 Justin miał próbę przed koncertem a o 15 miał M&G. Całe show zaczynało się o 18. Ja już tym razem byłam za kulisami i jak zwykle przed koncertem rozdawałam z Ryanem bilety. Kiedy zaczęło się show podszedł do mnie Usher i też złożył życzenia. Podziękowałam przyszedł czas na OLLG i podszedł do mnie Scooter i zaczął gdzieś ciągnąc, poszłam z nim bo pewnie chciał żebym poszukała dziewczyny na scenę. Szliśmy i nagle znalazłam się na scenie. Jej znowu to samo! To było fantastyczne. Usiadłam na krześle i nagle muzyka ucichła Juss podszedł do mnie i przytulając mnie od tyłu powiedział do wszystkich – słuchajcie moje kochane! Moja księżniczka ma dziś urodziny zaśpiewamy jej sto lat? - dziewczyny zaczęły piszczec, a Justin zaczął śpiewac. Ja uśmiechałam się jak głupia. W pewnym momencie beliebers zaczęli głośniej krzyczec ja popatrzyłam za siebia a na scenę wjeżdża tort. Tak się ucieszyłam, że aż się popłakałam. Potem Biebs mocno mnie przytulił i powiedział – Wszystkiego najlepszego kochanie! -a następnie mnie pocałował. Potem powiedział żebym zdmuchnęła świeczki ale najpierw mam pomyślec sobie życzenie. Tak też zrobiłam. Potem Juss wrócił do piosenki i ją dokończył. Kiedy zeszłam ze sceny cała się trzęsłam z wrażenia. Nie wiedziałam co mam powiedziec. To były wspaniałe urodziny. Koncert skończył się o 21, a my do hotelu wróciliśmy o 21;30. powiedziałam Jussowi, że zaraz do niego przyjdę tylko wezmę coś z pokoju. Szybko weszłam do środka i poszłam do Biebsa. Weszłam, ale nikogo nie było. Tzn było zgaszone światło więc byłam pewna, że kiedy zapale je to zaraz wyskoczy mi Justin z jakąś niespodzianką, ale tak się nie stało. Weszłam dalej ale na łóżku znalazłam tylko....

Haha xD


Zapraszam do pytania :D http://ask.fm/NataliaSwagggy

A tu facebook :D https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684

A tu macie ankiete na blogu, przeczytajcie i zagłosujcie na tak :D http://a-b-w-y-bieberfanfiction.blogspot.com/

SWAGGY!!

6 komentarzy:

  1. Znalazła co...?! Dziewczyno, nie torturuj mnie i dawaj szybko kolejny! Jak ty możesz mi to robić?! ;__; ... I tak cię kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha xD o nie, następny jest ymm bardzo ważny więc musicie czekac do jutra :P Też Was kocham :*

      Usuń
    2. Dziewczyno zlituj się nad nami i dodaj dzisiaj

      Usuń
  2. no właśnie błagam cię dodaj dzisiaj jutro rodzice zabierają mi laptopa na tydzień i nie będę mogła się skupić tylko będę myślała a korzystam że teraz nie ma rodziców to czytam a więc dawaj mi proszę tu szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaa nie mogę !! W takim momencie przerwać ?! Chyba Cię zabiję :P <333 Kocham to opowiadanie normalnie !!! Nie mogę się doczekać kolejnego !! Ahh ... Ciekawe co znalazła na tym łóżku ??!! :P Lovee Swagyy :D

    OdpowiedzUsuń