środa, 5 czerwca 2013

Rozdział 78

Dolecieliśmy do Mediolanu, pojechaliśmy do hotelu, ogarnęliśmy się po podróży i była godzina 21. Postanowiliśmy z chłopakami zaszalec i iśc do klubu i uczcic moje urodzinki. Gdy weszliśmy do środka zamówiliśmy coś do picia i usiedliśmy do stolika, potem zachciało nam się tańczyc więc wstaliśmy i poszliśmy na parkiet. Jak ja dawno nie tańczyłam! Rany stęskniłam się za tym. Najpierw tańczyłam z Artkiem potem z Mateuszem, Kamilem aż w końcu przyszła kolej na Oliviera, akurat dali wolny kawałek, więc mogłam z nim pogadac – co robiliście jak mnie nie było?
- a chłopaki coś z Benem cwiczyli, ja załatwiałem wam jakieś występy i nawet fotografa wam załatwiłem.
- co? A po co fotograf? - zapytałam zdziwiona.
- no a kto wam zrobi zdjęcia na płytę?
- no tak, racja. - powiedziałam.
- no a jak tam sprawa z Jussem?
- a wiesz w sumie już dobrze, pokłóciliśmy się troszkę, ale potem się jakoś dogadaliśmy i było po prostu świetnie. - odpowiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy.
- no to się cieszę.
Tańczyliśmy jeszcze chwilę, a potem podszedł do mnie taki mega przystojny koleś. Wysoki, brunet i niebieskie oczka. Poprosił mnie do tańca, zgodziłam się i zatańczyliśmy ze sobą 2 tańce. Dowiedziałam się że ma na imię Pedro. Po zakończonej piosence zapytał mnie – dasz mi swój numer, to się zdzwonimy i może jeszcze gdzieś razem wyskoczymy?
- nie dam ci numeru, bo ja już mam chłopaka.
- oj no to przykro... ale wiesz w sumie zawsze można go zmienic. - uśmiechnął się
- ale ja nie mam zamiaru zmieniac chłopaka, kocham tego którego mam.
Pogodził się z tym i odszedł dając mi tym samym już spokój. Zrobiło się późno więc ok 4 rano wróciliśmy do hotelu. Od razu poszłam spac. Rano obudziłam się o 11, a o 12 wparadowali mi do pokoju Scooter z Oliwierem – Magda ubieraj się bo zaraz ten koleś co się wami zainteresował tu będzie.
- ok, już się zbieram. - powiedziałam, wyciągając jakieś ciuchy z torby.
Kiedy się już przebrałam i podmalowałam poszłam do nich do restauracji. Tam czekali już na mnie wszyscy. Razem z nimi przy stoliku był nieznajomy mi mężczyzna. Wydedukowałam, że jest wł Peter. Był wysokim szczupłym ale przy tym dobrze zbudowany. Brunet z lekkim zarostem ok 30 lat miał. Podeszłam bliżej.
- Magda poznaj to jest wł Peter, który zainteresował się wami. - powiedział Olivier
-Witaj, rozmawialiśmy przez telefon, pamiętasz? - zapytał Peter podając mi rękę.
- Tak, oczywiście, że pamiętam.
- oo to ty jesteś tą dziewczyną Justina Biebera.
- Tak to ja. We własnej osobie. - zaśmiałam się
Usiedliśmy wszyscy przy stole i rozmawialiśmy. Peter powiedział, że jak tylko nagramy płytę to chciał by nam załatwic jakieś występy. Potem zwrócił się do Scootera, który powiedział, że nie ma sprawy i tak w tej chwili nie mają żadnego supportu, więc my mogli byśmy z nimi jeździc. Razem z chłopakami się ucieszyliśmy. Ale pozostał jeden problem, co z nauką?
Powiedzieli, że możemy uczyc się indywidualnie. Załatwili by nam nauczyciela i byśmy się edukowali w trasie. Z chłopakami uzgodniliśmy, że musimy porozmawiac z rodzicami, bo takich decyzji bez nich nie wypada nam podejmowac. Zgodził się, ale poprosił, żebyśmy dali mu jak najszybciej odpowiedz.
- no doobra, ale my nie będziemy musieli się nigdzie przeprowadzac? - zapytał Mateusz.
- no i wł tu jest problem bo chciał bym, żebyście się przeprowadzili do Los Angeles. - powiedział Peter.
Nie bardzo spodobało się to chłopakom. Bo oni woleli jednak zostac w Polsce. Bałam się, że się rozmyślą i zostanę sama. No ale co ma być to będzie. Zobaczymy. Potem poszliśmy do studia nagraniowego nagrac kolejną piosenkę. Razem z nami poszedł Peter, żeby zobaczyc jak pracujemy. W studiu siedzieliśmy do ok 23, przy okazji jeszcze zamówiliśmy pizze, pośmialiśmy się, powygłupialiśmy się i wgl było fajnie. Późno wróciliśmy do hotelu i nie wiedziałam, czy dzownic do Jussa czy nie, tak też więc postanowiłam napisac mu tylko dobranoc. Ale zaraz po tym jak wysłałam mu wiadomośc, on zadzwonił – no cześc kotek, jak tam?
- no hej,dobrze, a ty co nie idziesz spac? - zapytałam,
- no idę, ale zaraz, wolę najpierw z tobą porozmawiac, żeby lepiej mi się spało.
- oj jakiś ty miły – potem opowiedziałam mu wszystko. Najbardziej spodobał mu się pomysł z mieszkaniem w Los Angeles.
- No tak, ale nie wiem jak na to moi rodzice. Bo jednak szkoła jest najważniejsza w tym wszystkim.
- oj na pewno zrozumieją.
Rozmawialiśmy tak chyba z godzinkę, a potem ja już padałam, więc pożegnaliśmy się poszliśmy spac.  



Taki sobie mały krótki rozdzialik. I co podoba się? Chcecie więcej?

Tu macie mojego aska http://ask.fm/NataliaSwagggy

A tu macie facebooka :D https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684

SWAGGY!!

3 komentarze:

  1. Chcemy więcej czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Natalia mam bloga którego założyłam wczoraj i mogłabyś podać mi swojego fb. ? Bo mam do cb. jedno pytanko :) A rozdział jest świetny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.facebook.com/natalia.piatkowska.98?ref=tn_tnmn mój facebook :D

      Usuń