Na drugi dzien o 9 rano wparadowała mama do mojego pokoju i mói mi ze muszę się w miare szybko zebrac bo ma dla mnie niespodzianke. No ja oczywiscie powiedziałam jej ze nie teraz bo spie, a jak to w wakacje bywa lubie sobie pospac dłuzej. Na co moja mama odparła ze jeżeli zaraz nie ogarne pokoju i siebie to zadnej niespodzianki nie będzie ale to na moje własne życzenie. I wszysła z pokoju. Pomyślałam ze może być to cos fajnego, więc się wyzbierałam i poszłam się umyc i ubrac, następnie poscieliłam łózko i ogarnęłam w pokoju. W międzyczasie zupełnie zapomniałam o jakiejkolwiek niespodziance bo byłam zbyt zaspana. Zeszłam na dół a moja mama poprosiła mnie zebym ubrała się tak jak bym zaraz miała wyjsc na miasto. Ja zaskoczona i jednocześnie zbulwersowana ze nigdzie nie ide poszłam do kuchni cos zjesc. Mama pobiegła za mną i powiedziała mi ze nic nie będe jadła dopkuki nie zrobie tego o co mnie prosi. No to się zgodziłam i poszłam się przebrac. W międzyczasie zarsanawiałam się o co może jej chodzic ale nie dosżłam do żadnego konkretnego wniosku. Po ponownym zejsciu na dół spytam się mamy czy już moge zjesc śniadanie, a ona na to czy nie jestem ciekawa jaka to jest niespodzianka. A ja w tym momencie już się obudziłam i stanełam jak wrtya i mówie ze oczywiście ze jestem ciekawa ale kompletnie o niej zapomniałam. A mama na to ze zaraz zobacze za jakieś 20 min powinna dotrzec ta niespodzianka. Osłupiałam. Stałam przy drzwiach i napatrywałam ale mama mnie odganiała. Zastanawiałam się co albo kto może to być. W międzyczasie przeszła mi myśl o moim bracie starszym i jego żonie bo na ich widok zawsze się ciesze. W pewnym momęcia mama poprosiła mnie zebym zajrzała do łazienki i wyłączyła pralke. No to pędem pobiegłam na góre kiedy wychodziłam z pralki usłyszałam odgłos otwieranej bramy, nie wiedziec czemu zwolniłam i stanełam. Zaczełam nasłuchiwac. Usłyszałam głos mojej szwagierki ale nie słyszłam jej za dobrze, w sumie to jej nawet nie rozumiałam. I wreszcie otworzyły się drzwi. Moje serce już nie waliło bo wiedziałam ze ta niespodzianką jest wizyta brata i jego żony. Zgadłam! Gdy drzwi się zamknęły usłyszałam, ze moja mama już ich przywitała i pomyślałam kogo Ania (szwagierka) przyporowadziła? Pomyślałam ze to ktos od niej z rodziny. I W tym momęcie moja mama mnie zawołała odpowiedziałam głośno ''już ide!'' i usłyszłama szept i chichot 3 osób na dole. Zeszłam i uniosłam głowe i zobaczyłam najpierw uśmiechniętą mamę potem moją szwagierke a następnie...
I zdjęcie:
SWAGGY!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz