wtorek, 23 kwietnia 2013

Rozdział XXII

Następny postaram się dodac o 19:30, a jak nie dziś to jutro ok 15 :D

...................................
Ehh.. trzeba wstac na rozpoczęcie roku szkolnego. Poszłam do łazienki ogarnęłam się, potem ubrałam się i poszłam na śniadanie. Kaśka miała po mnie przyjechac razem ze swoim tatą który miał nas zawieźc do szkoły. Przyjechali wsiadłam do auta i pojechaliśmy. Tam miałam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą. Na początku spotkanie na auli z dyrektorem. Potem wszystkie klasy poszły do wyznaczonych sal na spotkanie z wychowawcami. Tam przywitał nas nasz pan i podał rozkład lekcji. Następnie kiedy już wszyscy wychodzili z sali powiedział, że dyrektor chce mnie widziec. Poszłam więc do jego gabinetu. Po drodze zaczepiali mnie inni uczniowie i prosili o zdjęcie i autograf. No nie.. i tutaj się zaczyna! Zapukałam do dyrektora. Tam zostałam zapytana - Magda czy to prawda i czy to ty jesteś w tej całej prasie kolorowej?
Ja: tak panie dyrektorze to prawda, może nie wszystko ale jeśli chodzi o całokształt to tak.
Dyrektor: No więc skoro to prawda to chcę cie prosic o nie wywyższanie się ponad innych.
Ja: Ale z czym mam się nie wywyższac?
Dyrektor: no z tym, że przyjaźnisz się z Justinem Bieberem i że jesteś jego dziewczyną
Ja: Nawet nie mam takiego zamiaru, niech się pan o to nie martwi – wyszłam z jego gabinetu. Potem całą paczką ja Zosia, Gosia Bartek, Kaśka i inni poszliśmy na lody, jak zawsze. W momencie kiedy usiedliśmy już do stolika zadzwonił mi telefon. To był Justin, odebrałam
Justin: cześc i jak tam po rozpoczęciu roku?
Ja: no hej ja dobrze powiedz mi jak ty się czujesz?
Moi znajomi słysząc moją rozmowę zaczęli to swoje ''uuuuuuu!!''
Justin: kto to ?
Ja: moi znajomy, troszkę im odwala, no a więc jak się czujesz?
Justin: A muszę ci powiedziec, że całkiem dobrze, lekarze wypuszczą mnie już może za 3 dni
Ja: No to suuper!! strasznie się ciesze!!
Chwilkę jeszcze rozmawialiśmy, ale nie długo bo musiałam zjeśc topniejące lody. Na następny dzień wyyszłam do szkoły i pojechałam z Kaśką. Ale było nuuudno! Dosłownie nic mi się nie chciało, ale nie tylko mnie. Wreszcie rozszedł się wybłagany przez wszystkich głos dzwonka oznajmiający nam koniec lekcji. Wróciłam do domu zjadłam obiad, przebrałam się i od razu poszłam z Kaśką nad wodę, korzystac jeszcze z czasu kiedy nie trzeba się uczyc. Podczas naszego opalania zadzwonił Justin i gadałyśmy z nim chwilkę włączyłam kamerkę więc też się widzieliśmy. Okazało się, że Juss wychodzi już jutro ze szpitala. Strasznie się ucieszyłam i przy okazji też i zagroziłam mu, że jeżeli nie zacznie o siebie dbac to inaczej porozmawiamy. Zaśmiał się ale ja mówiłam całkiem poważnie. Bo jak on znowu trafi do szpitala to ja chyba będę leżała koło niego z jakimś zawałem albo czymś innym. Po skończonej rozmowie poszłyśmy się z Kaśką kompac w rzece.
Kaśka: Ty Magda, z was coś będzie czy nie?
Ja: a coś ty taka ciekawa?
Kaśka: ej no weź mnie nie powiesz? Kurcze przecież widzę co się z tobą dzieje jak z nim rozmawiasz!
Ja:Tak? A niby co?
Kaśka: No wiesz, twój głosik już nie jest taki pewny jak zawsze, nie jesteś aż taka wygadana, uśmiechasz się jak głupia i możesz mówic o nim bez przerwy!
Ja: Tak, pewnie..a wcześniej niby nie mówiłam o nim bez przerwy?
Kaśka: No fakt mówiłaś, ale nie w taki sposób! Wcześniej było, bo Juss miał taka i taką sesję, jadł to i to, spotkał się z ta i tą, ma koncert gdzieś tam, wiesz mówiłaś bardziej jak fanka.
Ja; No kurde, dobra tobie powiem ale nikomu nie wolno ci mówic!! Słyszysz??
Kaśka: No pewnie dawaj!
Ja: może i faktycznie czuje coś do niego...
-WIEDZIAŁAM!!! - krzyknęła Kaśka


Juss macha do Was :D



I oczywiście facebook do polubienia: https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684

SWAGGY!!

4 komentarze:

  1. Boski . Czekam do 19:30 mam nadzieje że dziś dodasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. jeje. oby tak dalej.
    ps co do stronki. LAJKUJCIE. POLECAM JESTEM ADMINKA -JuJu

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisałaś że dodasz o 15 a jest 16:35 . : (

    OdpowiedzUsuń