Rano
musiałam wstac o 8 żeby się dopakowac na spokojnie bo o 14
wyjeżdżaliśmy na lotnisko a wylot był o 16;30. Wstałam więc z
łóżka i powędrowałam jak zawsze do łazienki była zajęta, więc
wróciłam się do pokoju i postanowiłam pościelic łóżko i coś
włożyc do walizki. Usłyszałam, że łazienka się zwolniła
wyszłam na przedpokój, a tam Juss. Ale było mi głupio po
wczorajszym.
- hej – powiedział
oczywiście też mu
odpowiedziałam – cześc i poszłam do łazienki.
Kurcze, teraz
tak troszkę niezręcznie mi jest, ale widzę, że jemu też. Ale w
sumie długo oglądaliśmy film, było późno i oboje byliśmy
zmęczeni. Po umyciu się poszłam do kuchni coś zjeśc jak to
zawsze rano bywa. W kuchni przy stole siedział Biebs.
- moi
rodzice jeszcze śpią? - zapytałam
- no na to wygląda, że
jeszcze nie wstali – odpowiedział i wziął łyka soku
- aha,
no ok to co może zrobię jakieś śniadanko?
Uśmiechnął się
i skinął głowę na znak, że się zgadza.
Postanowiłam zrobic
jakieś dobre kanapeczki z serkiem,szyneczką,pomidorkiem,ogórkiem i
jajkiem. Zaczęliśmy jeśc.
- pyszne te kanapki, chyba w hotelach
to ty mi będziesz śniadania robiła- zaśmiał się
- ha ha
twoje niedoczekanie! - odpowiedziałam
-no co? Powinnaś się
cieszyc, że mi smakują – popatrzył na mnie
cieszę
się, cieszę – uśmiechnęłam się do niego
Po śniadaniu Justin zaoferował ze posprząta. Zgodziłam się i poszłam się ostatecznie spakowac i tak o 11 postanowiłam wejśc na fejsa. Znowu dużo powiadomień i oznaczeniach na zdjęciach z Justinem. Poodpisywałam też na wiadomości, na które nie miałam sił wcześniej. Postanowiłam włączyc sobie jakąś muzyczke, więc puściłam ,,boyfriend'' momentalnie u mnie w pokoju pojawił się Juss z pytaniem; - co to za fajna piosenka? Kto ją śpiewa? Zaczął się śmiac
- a wiesz taaaka jedna, takiego jednego nudziarza. - szturchnęłam go
- ha ha ha ale zabawne! - zaczął mnie łaskotac
- uważaj bo zrzucę laptopa! - powiedziałam śmiejąc się
- oj sorry
Około 12;30 przyszła Kaśka żeby się pożegnac ze mną znaczy no z nami. Posiedziała do ok. 13;30 i poszła.
- no zbieraj się moja droga zaraz trzeba jechac! - powiedział Justin strącając mnie z krzesła
- oj no dobra, dobra. Ty się sam lepiej zbieraj – uśmiechnęłam się
O 14 wyjechaliśmy na lotnisko. Zawoził nas tam mój tata. Pożegnałam się z nim i na lotnisku przeją już nad nami ''opiekę'' ochroniarz Justina.
- hej Kenny! - powiedział Juss – to jest Magda.
- hej – przywitał mnie z uśmiechem
-siemka- również odpowiedziałam uśmiechem
Poszliśmy na odprawe, niestety tam już byli fani i paparazzi. Justin powiedział żebym się nie przejmowała i szła dalej. Nagle jakaś fanka podbiegła dobrze, że był Kenny bo o dziwo NA MNIE chciała się rzucic. Zaczęła krzyczec żebym zostawiła Justina w spokoju. Na szczęście Biebs był koło mnie i powiedział do mnie; - no to zacznij się już przyzwyczajac – uśmiechnął się.
Po śniadaniu Justin zaoferował ze posprząta. Zgodziłam się i poszłam się ostatecznie spakowac i tak o 11 postanowiłam wejśc na fejsa. Znowu dużo powiadomień i oznaczeniach na zdjęciach z Justinem. Poodpisywałam też na wiadomości, na które nie miałam sił wcześniej. Postanowiłam włączyc sobie jakąś muzyczke, więc puściłam ,,boyfriend'' momentalnie u mnie w pokoju pojawił się Juss z pytaniem; - co to za fajna piosenka? Kto ją śpiewa? Zaczął się śmiac
- a wiesz taaaka jedna, takiego jednego nudziarza. - szturchnęłam go
- ha ha ha ale zabawne! - zaczął mnie łaskotac
- uważaj bo zrzucę laptopa! - powiedziałam śmiejąc się
- oj sorry
Około 12;30 przyszła Kaśka żeby się pożegnac ze mną znaczy no z nami. Posiedziała do ok. 13;30 i poszła.
- no zbieraj się moja droga zaraz trzeba jechac! - powiedział Justin strącając mnie z krzesła
- oj no dobra, dobra. Ty się sam lepiej zbieraj – uśmiechnęłam się
O 14 wyjechaliśmy na lotnisko. Zawoził nas tam mój tata. Pożegnałam się z nim i na lotnisku przeją już nad nami ''opiekę'' ochroniarz Justina.
- hej Kenny! - powiedział Juss – to jest Magda.
- hej – przywitał mnie z uśmiechem
-siemka- również odpowiedziałam uśmiechem
Poszliśmy na odprawe, niestety tam już byli fani i paparazzi. Justin powiedział żebym się nie przejmowała i szła dalej. Nagle jakaś fanka podbiegła dobrze, że był Kenny bo o dziwo NA MNIE chciała się rzucic. Zaczęła krzyczec żebym zostawiła Justina w spokoju. Na szczęście Biebs był koło mnie i powiedział do mnie; - no to zacznij się już przyzwyczajac – uśmiechnął się.
Zdjęcie :)
To jest mój profil jeszcze na fejsie proszę Was polajkujcie go żebym mogła zacząc coś tam działac! : https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684
SWAGGY!!
Nie mogę się doczekać następnego !
OdpowiedzUsuńnastępny dawaj częściej bo sie wkręcam i to bardzooo
OdpowiedzUsuńBędę dodawała 2 codziennie jak będę widziała, że dużo osób czyta :D
UsuńUu zaczyna się, te natarczywe fanki !
OdpowiedzUsuńGenialny !
~Sara