Następny rozdział będzie albo jutro rano ok 10 albo dziś wieczorem :D
....................................
....................................
Rano Justin mnie obudził ok 9 i
powiedział że wypada wstac już i isc na śniadanie bo próbę ma o
12. więc ubraliśmy się i poszliśmy do restauracji. Tam czekali na
nas Scooter i Ryan przy stole. Zjedliśmy i pojechaliśmy na próbę.
Wszystko trwało do ok.14.30. Wróciliśmy do hotelu.
Justin: Może
pójdziemy na siłownie?
Ja: No pewnie! Czemu nie
Justin: to
idź się przebierz i za 10 min pod pokojami.
Ja: ok
Poszłam
do pokoju u szybko się przebrałam i spotkałam się z Jussem pod
jego pokojem. Poszliśmy na siłownie i tam każde z nas cwiczyło co
chciało. O 16 poszliśmy się odświerzyc, a potem coś zjeśc.
Ledwo usiedliśmy, a telefon zaczął Justinowi dzwoni. Popatrzył
się na mnie.
- odbierz – powiedziałam
Odebrał.
Usłyszałam tylko to co mówił Justin:
-słucham?
-tak, to
prawda.
-nie musisz wierzyc, zobaczysz to dziś na sylwestrze,bo
Magda będzie ze mną
-Selena! Proszę cie, czemu tak wszystko
odwracasz??
-no na razie.
Justin wyłączył telefon i usiadł
do stołu.
- nie wierzy, że jesteśmy razem...myśli, że to
ustawka – powiedział
Ja: to niech sobie myśli, przecież nie
pójdzie do mediów i nic złego nie powie, na tyle to chyba ja mogę
to wywnioskowac, z tego co w necie widziałam.
Justin: no i
dobrze wywnioskowałaś, ale nie chce żeby potem wszyscy traktowali
nas jak ustawkę.
Ja: oj no ja też nie chce ale ważne, że my
wiemy jak jest naprawdę. Trudno, wraz z upływem czasu zmienią
rozumowanie – uśmiechnęłam się do niego.
Po obiadku
poszliśmy do pokoi żeby się przygotowywac do sylwestra. Byliśmy
gotowi już o 19. i na ok 20 musieliśmy iśc tam na miejsce. Juss
występował ok 23 ale jak mus to mus.
Kiedy przyjechaliśmy było
strasznie dużo ludzi. Prosili NAS o autografy i zdjęcia. Następnie
poszliśmy do Przyczepy Jussa, gdzie mógł się przygotowac do
występu. W pewnym momencie zostaliśmy sami. Jus usiadł na kanapie
i pociągnął mnie za rękę takim sposobem, że wylądowałam mu na
kolanach. - ślicznie dziś wyglądasz, zresztą jak zawsze –
pocałował mnie
Ja: aa dziękuję, ty też dziś wyglądasz
niczego sobie – uśmiechnęłam się do niego.
Justin: to co
dziś nie jesteś beliebers tylko jesteś osobą z ekipy?
Ja:
ehh.. no jak muszę to dobrze, dziś nie jestem belieberką
Justin:
tylko wyłącznie moją dziewczyną! - znowu mnie pocałował
nagle
rozległo się pukanie.
-mogę?
Justin spojrzał na mnie i już
wiedziałam to była Selena... kiwnęłam mu głową że tak i
chciałam zejśc z kolan, ale on trzymał mnie i nie pozwolił mi na
to.
- tak wejdź -powiedział
Weszła Selena, nie wiem co
sobie pomyślała, ale miała dziwną minę kiedy zobaczyła nas
razem.
- hej, Selena jestem
-hej , ja Magda
-coś chciałaś?
- zapytał Juss
-yy ale wiecie, że tu nie ma reporterów i nie
musicie udawac? - powiedziała
- tak wiemy, ale my nie udajemy i
nie wiem skąd przyszło ci to do głowy – zaśmiałam się
-tak?
No nie jestem tego taka pewna, a przyszło mi to do głowy bo moja
kochana jestem w tym świecie showbiznesu i wiem, że istnieje coś
takiego jak ustawka – powiedziała, miłym głosem,żeby nie wyszła
na wredną. Wtedy Juss położył rękę na moim podbródku i
przyciągną do swojej twarzy. Pocałował mnie i powiedział –
chodź może kochanie bo chce pogadac o czymś ze Scooterem.
Ja:
a to wiesz może ja tu zostanę, bo chce zadzwonic do mamy i dogadac
się co do mojego jutrzejszego powrotu. Ok?
Justin: dobrze. To za
20 minut max jestem.
Ja: ok.
Wyszedł a razem z nim Selena.
Ehhh, żeby ona go teraz nie zbajerowała i nie chciała go nastawic
przeciwko mnie. Boję się tego,ale ufam Jussowi. W końcu słów
''kocham cię'' nie rzuca się tak na wiatr, bez
przemyślenia.
Przyszedł Juss: - to co idziemy? Teraz będzie
występował PSY i – Gangnam style będzie śpiewał.
Ja: Ooooo
no to idziemy!!
Poszliśmy i wszyscy tam tańczyliśmy. Potem
wszedł kolejny artysta i śpiewał wolna piosenkę. - Mogę panią
prosic do tańca? - powiedział Juss
- ależ oczywiście –
podałam mu rękę i przytuliłam się do niego. Tańczyliśmy całą
piosenkę. Za kulisami poznałam min : Demi Lovato, PSY, Carly Rae
Jepsen, Codiego Simpsona, Ushera. Ten ostatni trochę z nami
posiedział, bo w końcu to jest przyjaciel Jussa. W końcu była
kolej na Biebsa. Wyszedł na scenę i po przywitaniu się powiedział
– a teraz zaśpiewam piosenkę dla mojej kochanej dziewczyny,
której uśmiech leczy każdy zły humor, kocham cię – oczywiście
pisk dziewczyn był wielki, a mnie łzy popłynęły po policzku.
Juss zrobił mi niespodziankę bo zaśpiewał piosenkę która
uwielbiam '' U Smile''. Było mi taaak miło. Usher mnie przytulił i
powiedział – oj trafił ci się chłopak.
Ja: oj trafił i
bardzo jestem z tego powodu szczęśliwa.
Po występie, Przyszedł
do nas i...
Justinek :)
Nasz facebook :D lajkujcie, lajkujcie!! :D
https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684
SWAGGY!!
Zajeeebistee! *.* Czekam z niecierpliwością na kolejny:***** Pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuńFajny. Powinnaś już dodać następny bo jest juz po 10 .
OdpowiedzUsuń