piątek, 17 maja 2013

Rozdział 51

Wpadł do pokoju Juss i poczułam na sobie wodę. Popatrzyłam na niego- no nie dopadłeś moje pistolety na wode! 
Justin: oj tak i teraz nie dam ci spokoju, lepiej odłóż te książki kujonie i walcz! - rzucił mi pistolet.
Wstałam szybko z łóżka i pobiegłam za nim. 
Ja: No chodź tu! Nie chowaj się cwaniaku!! - wyskoczył i znowu byłam mokra.
Justin: no to masz, myślisz, że jesteś aż taka sprytna? 
Ja: tak! Żebyś wiedział! 
Goniliśmy się po całym domu, byliśmy cali mokrzy no i nie ukrywam dom również. W pewnym momencie skończyła mi się woda w pistolecie, i chcąc znaleśc Jussa stanęłam i zaczęłam się rozglądac. Nagle nie wiadomo skąd wyskoczył przede mnie. Wyciągnął w moją stronę pistolet i czekałam na kolejną dawkę wody. Popatrzył się na mnie, szybko schował pistolet i mnie pocałował.
Ja: no nieźle to sobie wykombinowałeś! 
Justin: Haha, ze mną się nie da nudzic! 
Potem wzięliśmy się za wycieranie mokrych rzeczy w domu. Bo rodzice mieli wrócic lada chwila. 
Kiedy wykręciliśmy ostatnią szmatkę, mama wkroczył do domu, a za nią tata. Stanęli osłupieni, bo Juss był u nas w domu, a ja byłam uśmiechnięta. Nie zwrócili uwagi na mokrych nas i na mokre ściany. Widziałam, że mama chciała zaptac się Justina co tu robi, ale nie zna angielskiego więc nie martwiłam się o to co Juss jej też powiem. 
- Magda, co on tu robi? - wydukał tata w pewnym momencie
- yy no pogodziliśmy się i wróciliśmy do siebie. - odpowiedziałam, cała szczęśliwa.
- no to się bardzo cieszę, bo myślałam, że jeszcze długo będziesz nam tak smęciła – powiedziała mama. 
Juss stał i czekał aż skończymy rozmawiac, nic nie rozumiał, dlatego też nic nie mówił. Musiał wracac do hotelu gdzie wprowadził się na jakiś czas, wtedy mama powiedziała – Justin a ty co? Idziesz już? Nie zostaniesz na noc?
Nie zrozumiał dlatego przetłumaczyłam mu to troszkę inaczej, bo wolałam, żeby szedł do siebie, żebyśmy się za sobą stęsknili – mama zapytała się czy jutro przyjdziesz na obiad? 
- tak powiedz jej że z przyjemnością, przyjdę po ciebie do szkoły i razem przyjdziemy. - odpowiedział, całując mnie w czoło na pożegnanie
Ja: dobrze powiem. - wyszedł
- no i co powiedział czemu nie został – zapytała się mama
Ja: przetłumaczyłam mu to troszkę inaczej.
Mama: jak?
Ja: powiedziałam mu że pytasz się czy przyjdzie do nas jutro na obiad?
Mama: a czemu tak?
Ja: bo wiesz...tak sobie myślę, że lepiej będzie jak się choc troszkę za sobą stęsknimy.
Mama: no, no jakaś ty mądra.
Ja: musiałam się kiedyś nauczyc tej stanowczości, a w ostatnim czasie bardzo dobrze nabrałam te umiejętnosc. 
Mama się zaśmiała i weszła do kuchni, a ja poszłam do siebie do pokoju. Ale przypomniałam sobie, że nie powiedziałam rodzicom o wygranej i o Mediolanie. Zeszłam więc szybko do nich na dół i opowiedziałam im to. Strasznie się ucieszyli i mi pogratulowali. Ale nie byli przekonani co do tego Mediolanu. Nie bardzo podobało im się to, że sama bym pojechała tam na miesiąc i to z samymi chłopakami. Tata stwierdził, że powinna z nami jechac osoba znająca się na rzeczy, że by nas w coś nie wrobili. Ja im powiedziałam, że pojedzie z nami Juss, ale no nie będzie z nami przez cały miesiąc bo też ma swoją pracę. 
- no właśnie, a to powinna jechac taka osoba która będzie z wami przez cały czas i nie pozwoli aby wpakowano was w jakieś bagno – stwierdził tata.
Ja: no wiem, masz rację. Niby nie znam tego całego brata dyrektora. Ehh... ale do czerwca jest troszkę czasu pogadam z Jussem może kogoś mi załatwi.
Rozmawialiśmy jeszcze chwilkę i w końcu poszłam się umyc. Kiedy byłam na górze mama zawołała do mnie – Magda? A czemu tutaj jest mokra ściana? 
Zaczęłam się śmiac i powiedziałam, że do jutra wyschnie. Poszłam spac.
Rano wstałam i udałam się do łazienki aby choc troszkę się przebudzic. Potem zjadłam śniadanie. Umalowałam się delikatnie i czekałam aż Kaśka ze swoim tatą przyjadą po mnie. 
ok. 7:40 wsiadłam do auta i udaliśmy się do szkoły. Tam wszyscy patrzyli się na mnie z podziwem. Niektórzy mnie nawet wypytywali o niego. Jeszcze inni chcieli ze mną zdjęcie. 
Nareszcie zadzwonił ostatni dzwonek. Wyszłam z Kaśką z klasy i poszłyśmy się ubierac. Znowu zrobił się lekki zamęt. Ale wiedziałam, że to Juss bo miał po mnie przyjśc. Kiedy wyszłam zobaczyłam go stojącego na parkingu, przy swoim autem. Ale to co zobaczyłam było po prostu wspaniałe.




Ostatni już na dziś rozdział :P

Pozdrawiam Natalie! :D

https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684 zapraszam na facebooka ^^

SWAGGY!!

16 komentarzy:

  1. Świetnie,dodaj dzisiaj jeszcze jedną proszę

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodaj dzisiaj kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziś już nie dodam bo rozdziały mam na drugim komputerze niestety ;/ ale jutro o 10 postaram się dodac nowy rozdział ^^

      Usuń
    2. Okej ale dodaj jutro z parę części bo nie mogę się doczekać tego 70 a jeszcze zostało 19 częsci i chce żeby to nastąpiło jak najszybciej.

      Usuń
    3. Proszę dodaj dzisiaj jeszcze jedną część jestem ciekawa co się tam stało bo już mam 100 myśli na minutę co tam może być.

      Usuń
    4. Haha ^^ dodam jutro ok 10 :D a i jutro dodam też tylko 2 i w niedzielę też a potem już tylko po jednym :P Cieszę się ze wam się podoba :**

      Usuń
    5. Okej dobrze dziękuje.

      Usuń
  3. Dodaj dzisiaj jeszcze jedną proszę

    OdpowiedzUsuń
  4. tak mnie to wciągnęło ,że przez dwa dni przeczytałam wszystko ! :D:D nie mogę się doczekać dalszych części .. :D /Lulu♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo tylko ja wczoraj przeczytałam, czytałam całą noc. A w szkole myślałam co będzie dalej.

      Usuń
  5. A mi cały czas śnią się te opowiadania jak bym ja była na jej miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raaany ALe jesteście KOCHANE!!!! Kurde dzięki Wam chce mi się pisac^^ Ja też cały czas siedze i zastanawiam się co bd dalej i co napisze :D

      Usuń
    2. A proszę cię już ostatni raz dodaj dzisiaj kolejną część.
      Chce wiedzieć co ona zobaczyła bo nie zasnę Proszę bardzo Proszę masz ich bardzo dużo napisanych mówiłaś że ponad 80 proszę i jeszcze raz proszę dodaj jeszcze jedną dzisiaj.

      Usuń
    3. Nie śpię bo czekam na opowiadanie : ** też jesteś kochane.

      Usuń
    4. No ale mówi się trudno przeczytamy sobie wszystkie dopiero jutro ale to szybko minie bo zapewne wstaniecie gdzieś koło 10.

      Usuń
  6. Dodasz dzisiaj ?

    OdpowiedzUsuń