środa, 15 maja 2013

Rozdział 46

Śniegu już prawie nie było, jedynie jedna wielka chlapa. W tym roku wyjątkowo szybko zima sobie odpuściła. Był piątek i w szkole rozległ się dzwonek sygnalizujący koniec lekcji. Zeszłam więc z Kaśką do szatni. Założyłam swoje ciemno brązowe botki i kremowy płaszczyk. Podeszłam do lustra żeby ułożyc sobie szal. W pewnym momencie zrobił się szum. Nie to, żeby go wcześniej nie było, po prostu zauważyłam, że coś się dzieje z ludźmi. Podeszłą do mnie Kaśka i zaczęła mnie pośpieszac bo była ciekawa co się tam takiego wydarzyło, że ludzie wbiegają i wybiegają ze szkoły. Podeszła do nas Ula koleżanka z klasy i powiedziała – Hej, Magda chodźcie szybko na zewnątrz! - pobiegła.
Ja: co się dzieję? Czemu ona mnie woła?
Kaśka: Nie wiem, ale chodź już!
Wzięłam torbę i poszłyśmy w stronę wyjścia. Było tam wielkie zbiegowisko. Kaśka podbiegła tam i przez tłum zobaczyła źródło ekscytacji – to jest Justin Magda! - krzyknęła do mnie. Przywykłam do takiej reakcji ludzi no i nie zrobiło to na mnie wrażenia, że przyjechał. Wywróciłam oczami i poszłam nie przejmując się niczym – ej! Nie podejdziesz nawet do niego?? - zapytała Kaśka.
Ja: nie, jak by chciał to by mnie tu zauważył, a jednak tak się nie stało.
Kaśka:No może i masz rację, ale może ja się z nim przywitam.
Powiedziałam, że jak chce to niech idzie, ale ja na nią nie zaczekam. Poszła więc do tłumu, a ja udałam się w stronę domu. Po ok 5 min. usłyszałam wołanie – Magda! - to był Justin.
Oczywiście zebrało się parę gapiów, ale jakoś nie obeszło mnie to. Juss kontynuował – Porozmawiaj ze mną.
Ja: ale o czym ty chcesz jeszcze rozmawiac?
Justin: o nas
Ja: ale nie ma już żadnych nas!
Justin: Czemu nie chcesz nam dac jeszcze jednej szansy?
Ja: Bo to ty wyszedłeś trzaskając drzwiami i nie chciałeś mnie słuchac, a ja już mam dośc ciągłego proszenia cię!
Justin: Fakt, przegiąłem, ale chcę to naprawic!
Ja: No ciekawe jak? Zawsze mogę nie odebierac telefonów od ciebie i ignorowac jak do tej pory.
Justin: Ale jak mnie będziesz spotykała to już nie będziesz miała wyjścia.
Ja: No jakoś to wytrzymam, weekend jest krótki.
I to co powiedział mi Justin ścięło mnie totalnie – ale ja się tu na jakiś czas wprowadzam.
Nie wiedziałam co odpowiedziec, on tutaj?! Oj niedobrze!
Ja: No niby na jak długo?
Justin: Dopóki Cię nie odzyskam.
Ja: oj no to chyba się nie doczekasz! A z kariery chyba nie zrezygnujesz?
Justin: Spokojnie na razie mam wakacje i nie muszę się nigdzie śpieszyc.
To tak to sobie Scooter wymyślił?! To on powiedział Jussowi żeby się tu wprowadził... Sprytny jest.
Ja: no to powodzenia! - odwróciłam się i poszłam w stronę domu.
Justin podbiegł: Na początek odprowadzę cię do domu.
Ja: Nie, dzięki jasno jest, poradzę sobie.
Justin: Ale ja po prostu chcę spędzic z tobą czas.
Byłam nie ugięta. Szłam dalej nie odzywając się, więc Juss też trwał w milczeniu. Nagle na horyzoncie pojawił się Łukasz. - No nie! Jeszcze jego tu brakowało! - powiedziałam.
Justin:Sorry ale Magda jest teraz zajęta.
Łukasz: No jakoś nie widzę, żeby była z tego powodu zadowolona.
Westchnęłam głośno, przewróciłam oczami i ominęłam ich. Nie miałam ochoty słuchac ich kłótni. W końcu dogonił mnie Justin: Hej, weź się rozchmurz, już się z nim nie kłócę.
Ja: ale co się widzicie to jestem światkiem waszych sprzeczek! Mam tego dośc!!
Justin: A jak ci obiecam, że nie będę się z nim przy tobie kłócił? To będę mógł odprowadzac cię codziennie w spokoju do domu?
Ja: Jak mi obiecasz to się zastanowię.
Justin: Obiecuję!
Tak też Juss odprowadził mnie do domu. Kiedy doszliśmy pożegnałam się z nim i weszłam za bramkę, na co odpowiedział: Już przywykłem, że mnie całujesz na pożegnanie.
Ja: ale nie jesteśmy już razem.
Justin: Spotkamy się jutro?
Ja: nie, niestety ale mam już inne plany na cały weekend.
Odszedł bez słowa. Ja weszłam do domu, zjadłam coś i nagle zadzwonił telefon. To był Łukasz. Odebrałam: Czego znowu chcesz??



No i co o tym sądzicie?

Pozdrawiam też i Natalie która pomogłami wymyślec starcie Justin vs. Łukasza hahaha xD

No i ja przypominam Wam o tym, że poszukujemy adminów na naszą stronkę :D tak dla zachęty powiem że więkrzośc osób przyjmuję :D

https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684  - linak do tej stronki :D napiszcie na piv dlaczego akurat Ciebie mamy wybarc :D//Believe ;*

SWAGGY!!

3 komentarze: