Na następny dzień pojechaliśmy ze
Scooterem na lotnisko skąd mieliśmy odebrac tego faceta z
Mediolanu. Chłopaki mieli dojśc do nas do restauracji czekali tylko
na znak że maja się już zbierac. Nagle w tłumie widzę Oliviera
(tego co poznałam na sylwestrze i Juss lekko był zazdrosny).
Podszedł do mnie i powiedział – Magda? To ty?
Ja: no tak, ta sama.
Olivier: no co za spotkanie miałaś się odezwac
Ja: ale uprzedzałam, że to może potrwac.
Olivier: no tak, faktycznie.
Ja: No ale skoro jesteś w Polsce to jak nie będziesz zajęty ani ja to może się spotkamy? Co?
Ja: no tak, ta sama.
Olivier: no co za spotkanie miałaś się odezwac
Ja: ale uprzedzałam, że to może potrwac.
Olivier: no tak, faktycznie.
Ja: No ale skoro jesteś w Polsce to jak nie będziesz zajęty ani ja to może się spotkamy? Co?
Olivier: no pewnie! Z miłą chęcią!
Ja: a co ty wgl robisz tutaj?
Olivier: a jestem tu służbowo, bo jakiś zespół ma nagrywac w płytę w wytwórni którą reprezentuję.
Ja: poważnie?!
Olivier: no tak, a co?
Ja: no bo to chodzi o mój zespół!
Oliwier: No co ty opowiadasz?!
Ja: no poważnie!
W tym wszystkim zapomniałam o tym że Scooter stoi koło nas i nas słucha. W końcu powiedziałam mu że my z Olivierem się znamy z sylwestra.
Scooter: oo to świetnie, będzie wam się lepiej pracowało ze sobą.
Poszliśmy więc do restauracji. Chłopaki już na nasz czekali. Na początku przeszliśmy do konkretów. Scooter nieźle przemaglował Oliviera. Wypytał go dokładnie o wszystko. Potem Olivier zapytał – znacie włoski? Bo może się wam przydac w Mediolanie.
Chłopaki pokręcili głową na co ja opowiedziała: ja znam, całkiem dobrze, w sumie to płynnie mówię po angielsku i po włosku.
Olivier był zaskoczony ale ona za to przyznał się, że umie mówic po polsku, bo jego dziadek jest polakiem. A poza tym miał parę zleceń w Polsce i się nauczył. Zrobiło się późno więc Olivier pojechał do hotelu, chłopaki do domów, a ja ze Scooterem do mnie. Od razu poszliśmy spac, bo jutro z samego rana szłam do szkoły a potem praca z Olim. Cieszyłam się, że to wł on bo wydawało mi się że znaleźliśmy wspólny język.
Na następny dzień poszłam do szkoły. Po skończonych lekcjach poszłam do domu przebrałam się i ze Scooterem poszliśmy po Oliego i potem do naszego garażu. Tam pokazaliśmy Olivierowi na co nas stac.
Olivier: Kurcze no świetnie! A jak się nazywacie?
Ja: Doorway
Oliwier: oo fajna nazwa.
Ja:haha, wiem w końcu ja ją wymyśliłam, nie no żart wspólnie.
Potem Scooter powiedział że wszystko już wiadomo, jak by były jakieś pytania czy coś innego to żebyśmy do niego dzwonili, bo on musi już leciec. Wieczorem miał odlot więc ja z Olim go odprowadziliśmy, a potem sami poszliśmy coś zjeśc. Dużo rozmawialiśmy, ale już tym razem o wszystkim. Strasznie fajnie spędziło mi się z nim czas. Cały czas mieliśmy temat, więc nie było tej niezręcznej ciszy.
Podczas kolacji powiedziałam mu trochę o mnie a on mi o sobie.
Olivier: a jak długo jesteś z Justinem?
Ja: od 27 grudnia czyli no prawie 5 miesięcy.
Olivier: oo to dośc długo
Ja: ee tam długo, mam jednak nadzieję że będzie jeszcze dłużej.
Podczas tego wieczoru nie obeszło się też bez paparazzi.
- co już cię męczą? - zapytał
Ja: no wiesz bycie dziewczyną Justina Biebera zobowiązuje.
Oli odprowadził mnie do domu a potem sam wrócił do hotelu. Juss tego wieczora też nie zadzwonił. Na następny dzień oczywiście znowu szkoła, potem spotkanie z Olim i tak jakoś zeszło cały dzień. Poczułam, że mogę powiedziec mu wszystko, zaufałam mu. Z czego się bardzo cieszę. Opowiedziałam mu o Łukaszu i tej całej chorej sytuacji. Był zdziwiony, że to taki dupek.
Wróciłam do domu i zadzwonił telefon, to był Juss- hej, możesz mi powiedziec co ty robiłaś z tym chłopakiem na kolacji?
Ja: a co ty wgl robisz tutaj?
Olivier: a jestem tu służbowo, bo jakiś zespół ma nagrywac w płytę w wytwórni którą reprezentuję.
Ja: poważnie?!
Olivier: no tak, a co?
Ja: no bo to chodzi o mój zespół!
Oliwier: No co ty opowiadasz?!
Ja: no poważnie!
W tym wszystkim zapomniałam o tym że Scooter stoi koło nas i nas słucha. W końcu powiedziałam mu że my z Olivierem się znamy z sylwestra.
Scooter: oo to świetnie, będzie wam się lepiej pracowało ze sobą.
Poszliśmy więc do restauracji. Chłopaki już na nasz czekali. Na początku przeszliśmy do konkretów. Scooter nieźle przemaglował Oliviera. Wypytał go dokładnie o wszystko. Potem Olivier zapytał – znacie włoski? Bo może się wam przydac w Mediolanie.
Chłopaki pokręcili głową na co ja opowiedziała: ja znam, całkiem dobrze, w sumie to płynnie mówię po angielsku i po włosku.
Olivier był zaskoczony ale ona za to przyznał się, że umie mówic po polsku, bo jego dziadek jest polakiem. A poza tym miał parę zleceń w Polsce i się nauczył. Zrobiło się późno więc Olivier pojechał do hotelu, chłopaki do domów, a ja ze Scooterem do mnie. Od razu poszliśmy spac, bo jutro z samego rana szłam do szkoły a potem praca z Olim. Cieszyłam się, że to wł on bo wydawało mi się że znaleźliśmy wspólny język.
Na następny dzień poszłam do szkoły. Po skończonych lekcjach poszłam do domu przebrałam się i ze Scooterem poszliśmy po Oliego i potem do naszego garażu. Tam pokazaliśmy Olivierowi na co nas stac.
Olivier: Kurcze no świetnie! A jak się nazywacie?
Ja: Doorway
Oliwier: oo fajna nazwa.
Ja:haha, wiem w końcu ja ją wymyśliłam, nie no żart wspólnie.
Potem Scooter powiedział że wszystko już wiadomo, jak by były jakieś pytania czy coś innego to żebyśmy do niego dzwonili, bo on musi już leciec. Wieczorem miał odlot więc ja z Olim go odprowadziliśmy, a potem sami poszliśmy coś zjeśc. Dużo rozmawialiśmy, ale już tym razem o wszystkim. Strasznie fajnie spędziło mi się z nim czas. Cały czas mieliśmy temat, więc nie było tej niezręcznej ciszy.
Podczas kolacji powiedziałam mu trochę o mnie a on mi o sobie.
Olivier: a jak długo jesteś z Justinem?
Ja: od 27 grudnia czyli no prawie 5 miesięcy.
Olivier: oo to dośc długo
Ja: ee tam długo, mam jednak nadzieję że będzie jeszcze dłużej.
Podczas tego wieczoru nie obeszło się też bez paparazzi.
- co już cię męczą? - zapytał
Ja: no wiesz bycie dziewczyną Justina Biebera zobowiązuje.
Oli odprowadził mnie do domu a potem sam wrócił do hotelu. Juss tego wieczora też nie zadzwonił. Na następny dzień oczywiście znowu szkoła, potem spotkanie z Olim i tak jakoś zeszło cały dzień. Poczułam, że mogę powiedziec mu wszystko, zaufałam mu. Z czego się bardzo cieszę. Opowiedziałam mu o Łukaszu i tej całej chorej sytuacji. Był zdziwiony, że to taki dupek.
Wróciłam do domu i zadzwonił telefon, to był Juss- hej, możesz mi powiedziec co ty robiłaś z tym chłopakiem na kolacji?
No i tak, macie Haha :P Taki tam rozdział, co o tym wszystkim sądzicie? Olivier, a z drugiej storny Cristal... no niezłe zamieszanie... :P
Pozdrowionka dla Natalii xD
Przypominam Wam, że my nadal szukamy chętnych adminów! :* https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684
SWAGGY!!
A jutro przed szkołą już nie dodasz ?
OdpowiedzUsuńDodaj jeszcze przed szkołą jutro prosimy.
UsuńHaha ^^ nie, była umowa, że nie dodam ;p
OdpowiedzUsuńA po szkole dodasz ?
UsuńPostaram się ale nie obiecuję, może byc tak że dodam baardzo późno w nocy ;/
Usuńto dodaj lepiej przed szkołą proszę zamiast w nocy
UsuńZatrzymałaś w najlepszym momencie. :P
OdpowiedzUsuńSuperowy dodaj po szkole i będzie git. : *
OdpowiedzUsuńŚwietne! Dzisiaj przeczytałam całe opowiadanie! :) niech Justin i ona się nie sprzeczają i będą już cały czas razem ! :D za dużo zamieszania w tym opowiadaniu, ale kocham je i czekam nn.
OdpowiedzUsuńallaroundtheworldmylifewithjustin.blogspot.com
Świetny!
OdpowiedzUsuń+zapraszam do mnie. Dopiero zaczynam http://ontakiniejest-justinbieber.blogspot.com/
OOO super to ci wychodzi nie mogę się doczekać kolejnego mam nadzieję że oni będą razem <333
OdpowiedzUsuń