środa, 29 maja 2013

Rozdział 72

Na następny dzień po śniadaniu poszliśmy do wytwórni i znowu uczyliśmy Bena. Fajny z niego chłopak. Potem miałam lekcje śpiewu, a następnie obiad. Po zjedzeniu poszliśmy się przejśc po Mediolanie. To jest piękne miejsce. Ale korzystając z czasu wolnego zadzwoniłam do Jussa – hej skarbie,
- no witaj.
Ja: tęsknię wiesz?
Justin: ja też, i to bardzo.
Ja: a co masz jakiś taki smutny głos.
Justin: nie no tęsknie to dlatego. Kocham cię! Nie zapominaj o tym!
Ja: Ale Justin ja nie zapomnę tego nigdy! Ja ciebie też kocham!
Porozmawialiśmy chwilkę i Juss musiał kończyc. Scooter powiedział że dzwonił Olivier żebyśmy wracali bo ma do nas sprawę. Poszliśmy więc tak jak prosił nas Olivier z powrotem do wytwórni.
Olivier – załatwiłem wam wywiad w radiu. - Ucieszyliśmy się bardzo
Ja: kiedy?
Olivier: no za tydzień więc musimy najpierw nagrac piosenkę i razem z nią iśc do radia.
Artek:a wyrobimy się?
Olivier: a czemu by nie? I tak musimy już zacząc nagrywac
Tak więc na następny dzień zaczęliśmy nagrywac. Boże nie wiedziałam, ze to takie praco i czaso chłonne … maasakra. Najpierw chłopaki nagrywali, a to bardzo syzyfowa praca. Wokal nagrywaliśmy dopiero w 2 dniu a skończyliśmy w 3. Nie powiem męczyłam się, ale nie mogłam powstrzymac się i tak od uśmiechu na co dzień bo w końcu spełniało się moje marzenie.
W końcu po całym tygodniu pracy i nagraniu pierwszej piosenki mogliśmy iśc na pierwszy nasz wywiad tzn ja go udzielałam bo znałam włoski. Na miejscu Scooter mówił mi a raczej uprzedzał żebym nie mówiła o rodzinie, o prywatnych sprawach. Mogę powiedziec o Jussie ale nie np. co robiliśmy na pierwszej randce, albo jak całuje czy takie tam. Zaczęliśmy wywiad od puszczenia piosenki. Brian, który prowadził z nami wywiad stwierdził że to naprawdę fajny kawałek – rany, a kto taki uzdolniony w pisaniu tekstów?
Ja: ten akurat napisał Artur. A ja wymyśliłam linię melodyczną, no a chłopaki to wspaniale zagrali.
Brian: no a ty zaśpiewałaś wspaniale. No ale w każdym razie zespół Doorway to kto założył?
Ja: Mmm..w sumie to ja bo strasznie chciałam coś zrobic z moim marzeniem no i popytałam po znajomych i znalazłam 3 chętnych chłopaków.
Brian: ale tutaj trzeba zaznaczyc, że ciebie można było spotkac już wcześniej u boku sławnego Justina Biebera.
Ja: no tak o prawda.
Brian: Jaki on jest w prywatnym odczuciu?
Ja: wiesz myślę że gdyby był niefajny to bym się z nim nie zadawała co nie? Jest wspaniałym człowiekiem, ale rozmawiamy o Doorway czy o Jussie?
Brian: no tak, fakt przepraszam, widzę, że uczysz się szybko i chronisz prywatnośc. To powiedz nam jak długo już śpiewasz?
Ja: od 10 lat.
Brian: no to fantastycznie, jesteś samoukiem czy masz jakieś lekcje na swoim koncie?
Ja: nie no w sumie samouk, ale od jakiegoś roku chodzę na lekcje śpiewu. Chłopaki to też samouki. Tylko Artur jest ze szkoły muzycznej.
Brian: no to fantastycznie.
Po wywiadzie wróciliśmy do hotelu żeby się jakoś odstresowac.
Scooter: no Magda poszło ci rewelacyjnie, tłumacz mi wszystko przetłumaczył
Ja: haha, ciesze się, choc spanikowałam kiedy zapytał mnie o Jussa
Scoter: no ale dałaś sobię radę z odpowiedzią na to pytanie.
Wieczorem dodałam kolejne zdjęcie z Olim. Już parę tych fotek się uzbierało. Nawet dość dużo osób je RT na TT.
Wieczorem rozmawiałam z rodzicami. Byli ze mnie dumni, mama to nawet się rozpłakała przez telefon.
Potem rozmawiałam z Jussem – hej kotek.
Justin: no hej, hej
Ja: co tam u ciebie?
Justin:a nic, miałem koncert, spotkanie z fanami, a co u cb?
Ja: a miałam dziś wywiad
Justin: no, no, i jak ci poszło?
Ja: a dobrze, Scooter powiedział że świetnie sobie poradziłam. Ale wiesz mam przeczucie że jesteś na mnie zły...
Justin: co ja? Nie coś ty
Ja: nie kłam troszkę cie znam.
Justin: No wiesz jak myślisz jak się mogę czuc kiedy ty codziennie dodajesz jakieś fotki z jakimś gościem,który dla przypomnienia NIE JEST TWOIM CHŁOPAKIEM?
Ja: ale Juss przecież Oli jest moim przyjacielem i tyle.
Justin: no wiesz ze mna jakoś nie miałaś takiego fantastycznego pomysłu.
Ja: możemy się nie kłócic? Kocham cie!a to po prostu jest taka nasza tradycja. Ale dobrze będę dodawała rzadziej te zdjęcia.
Justin: ehh...no spooooko.
Po rozmowie poszłam spac bo byłam wykończona a na następny dzień dalej nagrywaliśmy piosenki.  

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie dziś już nie dodam :D Jutro dodam kolejny ^^

      Usuń
  2. super normalnie mega już się doczekać kolejnego nie mogę kiedy nn ? ;-**

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały! Kocham to opowiadanie :) zapraszam do mnie allaroundtheworldmylifewithjustin.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. http://belieberloff.blogspot.com/ =Komentarz? Zrewanżuje się.<3
    Obserwujesz? Też się zrewanżuje.<3

    OdpowiedzUsuń