poniedziałek, 6 maja 2013

Rozdział 37

Justin: słucham?
Ja: Łukasz chce się ze mną spotkac
Justin: No to się z nim może spotkaj?
Ja: ale to nie wszystko... 
Justin: to co jeszcze?
Ja: On mi powiedział, że nadal mnie kocha i chce żebym do niego wróciła
Justin: No co za gnój! Nikt mi mojej księżniczki nie odbierze!
Ja: haha, spoko na razie to nie nastąpi bez mojego zdania i mojej chęci więc no masz szczęście zapunktowałeś dziś tymi zdjęciami. 
Juss się zaśmiał, ale to co ja czułam w sercu to wiedziałam tylko ja. Wewnętrzne rozdarcie..tęsknotę za Łukaszem i też przywiązanie i miłośc do Jussa. 
Justin: i co spotkasz się z nim?
Ja: no może jak powiem mu to prosto w oczy to się odczepi
Justin: no w sumie czemu nie, spróbuj. 
Skończyliśmy rozmowę. Poszłam się uczyc bo na następny dzień był test z historii. Siedziałam nad książką do 3 rano, a i tam miałam wrażenie, że nic nie umiem. Położyłam się spac. O 7 obudziła mnie mama, jak zwykle wstałam i poszłam się umyc i ubrac. Potem zjadłam śniadanie. Tym razem szłam na nogach z Kaśką bo miałyśmy na 8;45 do szkoły. Czekając na nią w umówionym miejscu w pewnym momencie zauważyłam idącego Łukasza z kolegami – taaa i jeszcze jego tu brakowało – pomyślałam. 
Łukasz : cześc – powiedział nieśmiało
Ja: hej – odpowiedziałam i odwróciłam głowę.
Łukasz: możemy się dziś spotkac po szkole?
Ja: ale kończę dopiero o 16
Łukasz: to nic poczekam na ciebie, pod twoją szkołą
Ja:Ooo niemożliwe! Nagle zachciało ci się na mnie czekac i to pod moją szkołą?! 
Łukasz: oj już nie rób ze mnie nie wiadomo jakiego chama
Ja: ale kiedy ja mówię prawdę! Tak wł się zachowywałeś!
Łukasz: i wł dlatego chce to wyjaśnic.
Ja: no dobrze to czekaj pod moją szkołą to pójdziemy gdzieś pogadac.
Rozeszliśmy się, ja poszłam w stronę Kaśki a on do swojej szkoły. Po drodze wszystko jej opowiedziałam. Zdziwiła się, że chce się z nim spotkac tym bardziej po tym wszystkim. Zapytała się mnie co będzie jak zechce do mnie wrócic. Odpowiedziałam jej, że nie ma takiej opcji. - ale ty sama się przyznałaś, że może coś do niego nadal czujesz – powiedziała Kaśka.
Ja: no tak: ale nie będę rezygnowała z tak wspaniałego chłopaka jakim jest Justin dla takiego nie dojrzałego głupka jak on. 
Kaśka: no to się bardzo cieszę. 
Po szkole byłam wykończona, bo test z historii poszedł mi średnio, na matematyce zostałam zapytana i dostałam 1.. ehh ciężki dzień. Wyszłam, a przed wejściem czekał Łukasz z różą. Uwielbiam dostawac kwiatki – cześc, proszę to dla ciebie – podał mi różę. 
Ja: dzięki – wzięłam ją. 
Poszliśmy się przejśc na spacer, jak to zwykle z nim bywało, ciepło czy zimno ZAWSZE SPACEREK! 
Łukasz: wiesz ja Magda nadal coś do ciebie czuje, od tego czasu kiedy się rozstaliśmy widywałem cię i zachowywałem się jak niedorozwój jakiś za co cię bardzo przepraszam. 
Ja: no ale jak dla mnie te przeprosiny są bez sensu zraniłeś mnie i to bardzo! Zachowywałeś się tak jakby ci na mnie nie zależało!
Łukasz: ehh..wiem ale teraz chcę to naprawic!
Ja: czemu nagle tak jakoś się opamiętałeś? Bo co póki byłam sama i z nikim mnie nie widziałeś nie miałeś czego żałowac a teraz kiedy znalazłam sobie chłopaka i widzisz jak nam jest dobrze to nagle zauważyłeś co straciłeś i się opamiętałeś?!
Łukasz: nie do końca to tak
Ja: to w takim razie jak?
Łukasz: No bo jak zobaczyłem cie z Justinem to poczułem się zazdrosny, że ktoś jest z tobą i jest dla ciebie kimś kim ja powinienem byc .
Ja: powinieneś, ale nie byłeś i już nie jesteś! Przypomnij sobie ile razy z toba na ten temat rozmawiałam! Ale do ciebie nic nie docierało!
Łukasz: ale teraz dotarło!
Ja: no to za późno trochę – wstałam z ławki i w tym momencie Łukasz chwycił mnie za rękę i przyciągną do siebie – Magda proszę cie nie odchodź porozmawiajmy jak normalni ludzie.
Ja: Łukasz puśc mnie!
Łukasz: nie! Czemu nie możemy normalnie porozmawiac?
Ja: rozmawialiśmy! Puśc mnie!
Łukasz: nie, proszę cię usiądź
Usiadłam – o czym chcesz jeszcze rozmawiac? Bo jeśli myślisz, że zostawię Justina dla ciebie to się grubo mylisz! 
Łukasz: Kocham cię! I będę o ciebie walczył! - popatrzył się na mnie
Ja: ehh..ale zrozum ja nie chcę być znowu przez ciebie zraniona! Długo mi zajęło żeby o tobie zapomniec, a kiedy już mi się udało to nagle się nawróciłeś i przypomniałeś mi wszystkie chwilę z tobą!
Łukasz: no to skoro tak wszystko ci się przypomniało to znaczy, że nie zapomniałaś o tym i że gdzieś jeszcze w podświadomości tęsknisz za mną! - Przysuną się do mnie.
Ja: może i tak, ale nie zrezygnuje z czegoś wspaniałego dla czegoś co mnie kiedyś zraniło i jest niepewne! - Wstałam i Łukasz też wstał. Zaczęłam się oddalac, on szedł za mną. W pewny momencie wziął mnie za rękę przysuną do siebie i mnie pocałował.



Haha ^^

_______________________________________________

No to się porobiło... co nie?
Przepraszam że nie pisze o ktorej dodam następny rozdział, ale teraz jak coś to mam czas tylko ok 19/20 na dodawanie rozdziałów więc tak jakoś w tych godzinach będą już napewno nowe rozdział ^^ // Believe :*

I nasz facebook :https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684

SWAGGY!!

3 komentarze: