wtorek, 14 maja 2013

Rozdział 45

Weszłam do domu, trzasnęłam drzwiami i nie rozbierając się z kurtki usiadłam w przedpokoju i zaczęłam płakac. Dostrzegłam całą retrospekcję chwil z Jussem. Jakoś nie miałam w głowie Łukasza tylko Justina. Ale to był koniec, nie wrócimy do siebie. Postanowiłam się ogarnąc i poszłam zadzwonic do Oliwi żeby jej o wszystkim opowiedziec. Nie mogła w to uwierzyc, ale powiedziała, że dobrze zrobiłam, tylko, że jak oni są zacięci to mogą starac się mnie odzyskac. Powiedziałam jej, że jak nadal będą się zachowywac tak dziecinnie jak do tej pory to na nic ich, męczenia się. Po rozmowie poszłam do kuchni zrobic sobie obiad. 
Tak mijały mi dni, szkoła – dom- nauka- spanie- szkoła- dom – nauka – spanie. I tak cały czas. W międzyczasie dzwonił do mnie Łukasz. Ale nie odbierałam. Telefon też dzwonił ze strony Jussa, ale odebrałam tylko raz żeby mu powiedziec, przez łzy że to naprawdę koniec i żeby o mnie zapomniał. Dostawałam też dużo smsów od nich typu '' Magda, ja jeszcze o tobie nie zapomniałem!'' - Łukasz, albo '' Będę o ciebie walczył! Tak jak ci obiecałem!'' - Justin. Zbywałam ich za każdym razem. Tak minął cały styczeń, potem połowa lutego i ferie zimowe. Siedziałam w domu, bo nie miałam ochoty na nic. Czasami przyjechała do mnie Oliwia i ona słuchała mojego płaczu i zmęczenia. Przychodziła też i Kaśka ona również mnie wspierała. Kochane są. Chociaż przyjaciółki mi się udały. Nagle rozległ się dźwięk dzwonka, mama mnie zawołała i powiedziała, że ktoś do mnie. Zeszłam na dół i w drzwiach stał Łukasz z wielkim bukietem kwiatów. Niemożliwe! On zdobył się na coś takiego?! Byłam pod wielkim wrażeniem. 
Łukasz: Magda to dla ciebie
Ja: dziękuję, ale co ty tu robisz?
Łukasz: jak to co? Walczę o ciebie! 
Ja: no to nie wysilaj się, już ci powiedziałam co o tym sądzę.
Łukasz: a co z Justinem?
Ja: a co ma być chyba obu wam dałam jasno do zrozumienia, że macie mnie zostawic.
Łukasz: No tak ale..
Ja: Nie ma żadnego ale! Wyjdź stąd! 
Zamknęłam za nim drzwi. Nagle widzę podjeżdżające auto, w myśli miałam tylko jedno stwierdzenie '' o nie tylko nie Justin!'' Z auta wyszedł Ryan i Scooter. - co oni tu robią?!
Mama: kto to?
Ja: ten po prawej to Ryan, a ten po lewej to Scooter, oni są z ekipy Justina. 
Mama: no to wpuścmy ich.
Weszli do środka, przywitałam się z nimi, mama zrobiła nam coś dopicia i poszliśmy do mnie do pokoju. Kaśka nie chcąc nam przeszkadzac poszła do domu.
Ja: co wy tu robicie? Z góry was uprzedzam, że nie będę rozmawiała na temat Jussa
Ryan: Magda, ale kiedy my po to przyjechaliśmy
Ja: co? potrzebuje adwokatów?
Scooter: no najwidoczniej bo z nami rozmawiasz, a on niego nawet nie odbierasz!
Ja: no cóż, pech.
Ryan: Magda czemu nie chcesz dac wam jeszcze jednej szansy?
Ja: bo on to zepsuł i to jego wina..
Scooter: ale no nie tylko chyba
Ja: wy też tu przyjechaliście się ze mną kłócic? Sorry ale nie mam na to ochoty...
Ryan: nie Magda! Nikt nie chce się z tobą kłócic, po prostu chcemy cię przekonac żebyś dała mu jeszcze jedną szansę
Ja: wiecie nie wiem czy to ma sens bo jednak on tam ja tu...
Scooter na chwilę się wyłączył po mojej wypowiedzi, a ja nadal rozmawiałam z Ryanem który mnie próbował przekonac. W końcu powiedziała m– Scooter, a ty co tak zamilkłeś? 
Scooter: nie nic, po prostu pomyślałem o czymś
Ja: o czym?

Scooter: nie nic, nie ważne. 
Ja: Boże co wy macie z tym ''nie ważne'' !!??
Ryan popatrzyli się ze Scooterem na siebie, po czy powiedzieli: dobra wiesz Magda, my już pójdziemy, ale wrócimy do rozmowy. 
Wyszli i odjechali. Wiedziałam, że Scooter coś wykombinował, ale nie wiem co i strasznie mnie to denerwuje. Co on wymyślił...oj coś mi się zdaje, że będzie ciekawie...
Tak mijały kolejne dni, Łukasz z Jussem pisali i dzwonili na zmianę do mnie. Ja już nie miałam siły do nich... odbierałam i zaraz po tym się wyłączałam. Łukasz czasami wpadał na mnie na mieście, ale ja wtedy odwracałam się i szłam w inną drogą. Parę razy za mną poszedł ale na nic mu to. Juss czasami dopadł mnie na facebooku lub Twitterze, ale nie odpisywałam. Aż pierwszego marca stało się coś czego bym się nigdy nie spodziewała...




Co sądzicie o tym rozdziale? ciekawie się dzieje ?

Pozdrawiam i Dziękuję też Natalii  za pomoc :*

Teraz chcę przypomniec o tym że poszukuję admina do strony na Fb https://www.facebook.com/pages/Justin-BieberBeliebersLove-Forever-/141625069353684
Tam znajdziecie warunki do spełnienia, nie jest ich dużo i nie są one wygórowane :D zapraszam, z regóły wszyscy chętni zostają adminami ^^ to tak dla zachęty! :DPozdrawiam Believe :*

SWAGGY!!

3 komentarze:

  1. Genialne!!! Jeju co się stało ?!!! Dodasz dzisiaj czy jutro :C ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, anarchia... Filmy apokaliptyczne i ich efekty specjalne to nice w porównaniu z tym. Interpretujcie ten kom. jak chcecie -.-
    !AT

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwwwwwwwwww *-* CO BĘDZIE DALEJ ?! Pisz szybko ! ! !Czekam <3

    OdpowiedzUsuń